Jeśli nie jesteście przekonani do zakupów w second handzie, może zmienicie zdanie po tym wpisie. Choć nie chcę Was na siłę przekonywać do buszowania w tego typu sklepach (sama nie byłam kiedyś ich zwolenniczką) z biegiem czasu przekonałam się, że czasami naprawdę warto tam zajrzeć.
Wejście do lumpeksu to jak kopanie w poszukiwaniu skarbu, albo wyjdziesz ze swoją zdobyczą, albo niestety z pustymi rękami, ale ile to radości jak upolujesz taką perełkę, a na metce zamiast ceny 100, 200 zł widnieje napis 4zł! Bluzka ze zdjęcia to mój ostatni zakup, pewnie nie każdemu się spodoba bo jest dość nietypowa, ale dla mnie to numer jeden w szafie i kosztowała dosłownie 4zł.
Moja dobra rada, znajdzie sobie 2-3 second handy i zorientuj się kiedy mają dostawę nowego towaru, jest większa szansa, że trafisz na coś naprawdę fajnego i nie myśl, że to obciach. Tak naprawdę wiele z nas często przekracza próg takich sklepów, tylko nie każdy mówi o tym głośno.
Powodzenia w łowach:)
Bosko, super łowy!
mam swój ulubiony lumpeks i czasem naprawdę trafiają się perełki w których moja córka wygląda obłednie 🙂
I ja mam swoje ulubione SH, w których jestem gościem w kazdy poniedziałek. Zapraszani nas, pobuszujemy razem i pewnie wypatrzymy nie jednà fajną rzecz, a tak poza tym pięknie matka:)
Ale pięknie wyszłaś na tych zdjęciach, koszulka totalnie mój klimat, chyba wybiorę się na poszukiwania po lumpach.Pozdrawiam Cię ciepło
ekstra!
W lumpeksach można znaleźć niesamowite perełki, trzeba do tego jednak cierpliwości…
jak laleczka, pięknie
a skąd ten kapelusz, dawno kupiony,jest idealny, a szukam takiego już kilka miesięcy?
Całość naprawdę super, ale mi szczególnie podoba się kapelusz!!!!!!