Jesień to pora roku, w której warto nadrobić książkowe zaległości, a przyznam, że w moim przypadku jest to już cały stosik, który sukcesywnie się powiększa. Lubię więc jesień w te szare, ponure dni tylko dlatego, że mam więcej czasu dla siebie mogę zaparzyć dzbanek ulubionej herbaty i wygodnie rozgościć się w fotelu.
Z uwagi na wszech obecnie panującą chandrę wokół przychodzę dzisiaj z lekarstwem, a nawet dwoma, bo to dwie książkowe pozycje, które powinny Was zainteresować. Mnie wciągnęły bardzo, pochłaniając bez reszty przez cztery wieczory.
„Mniej złości więcej miłości”- Natalii Sońskiej, to piękna historia o miłości, o tym ile jesteśmy w stanie dla niej zrobić, bardzo wzruszająca i zaskakująca. Opowiada o relacjach damsko-męskich, sile rodzinnych więzów, bezcennym wsparciu matki. Momentami potrafi rozbawić do łez i pokazać, że w życiu ponad wszystko liczy się miłość i przyjaźń. Nie zdradzam Wam szczegółów, tą książkę trzeba przeczytać, powiem Wam tylko, że ostatnie dwa rozdziały bardzo mnie zaskoczyły.
Propozycja na kolejny, jesienny wieczór to „Grzechu warta” Agaty Przybyłek.
Agata, córka Iwonki – bohaterki znanej z „Nie zmienił się tylko blond” i wnuczka Haliny z książki „Nieszczęścia chodzą stadami” – wraca do rodzinnego domu na wakacje. Niestety szybko okazuje się, że nie ma tam ani odrobiny prywatności. Postanawia więc zamieszkać u dziadków, by w spokoju rozkoszować się urokami lata. Nic jednak nie idzie tak, jak zaplanowała… Dokąd zaprowadzi Agatę nadmierna kontrola babci Halinki? I gdzie w tym wszystkim miejsce na miłość?
Pełna bezpretensjonalnego humoru, lekka opowieść o dziewczynie, która, chcąc uwolnić się od nadopiekuńczej rodziny, na zawsze zmieniła swoje życie. Lubię styl Agaty Przybyłek. Jest lekki i niewymagający. Przez kartki powieści przepłynęłam, całkowicie zanurzając się w akcji. Dowcipy, zarówno sytuacyjne, jak i słowne, są niewymuszone, naturalne i zabawne.
Podsumowując, najnowsza książka Agaty Przybyłek, jest naprawdę warta grzechu. To zabawna, lekka a zarazem mądra powieść o miłości, rodzinie i kłamstwach, z których z czasem ciężko jest się wykręcić.
A teraz czas na Wasze propozycje? Przed nami zima, długa i pewnie mroźna więc książek nigdy dosyć!
Uwielbiam czytać książki, wszystkie rodzaje, no może z wyjątkiem historycznych 🙂 Chętnie sięgnę po „Mniej złości więcej miłości” 🙂 A ja polecam „Nie dajesz mi spać” i kontynuację „Z tobą się nie nudzę”.
Gingerheadlife.blogspot.com
Pytanie trochę z innej beczki, można wiedzieć skąd dywan i stolik z pierwszego zdjęcia?
Pytanie trochę z innej beczki, można wiedzieć skąd dywan stolik i obraz z pierwszego zdjęcia?
Kochana o to trzeba byłoby zapytać w hotelu Garden Inn Hilton w Krakowie, niestety to nie mój domek 🙂
Oj szkoda bo aranżacja piękna, a te detale dodały by mojemu beżowemu wnętrzu wyrazu. Mimo wszystko dziękuję i pozdrawiam
Bardzo lubię książki Agaty Przybyłek. Ostatnio polubiłam też twórczość Mayi Frost, bo miałam okazję przeczytać książkę „Klub pana G.” Aurtorka ta mam bardzo przyjemny styl pisania, a książka wciąga już od pierwszych stron 🙂 Polecam 😉