Ten wyjazd był najbardziej spontanicznym pomysłem jakim w ostatnim czasie zrealizowaliśmy. Bilety na samolot kupione na 15 godzin przed wylotem, a hotel zabookowany jeszcze później. Teraz po powrocie mogę stwierdzić, że było warto, że nie mogłam wybrać piękniejszego miasteczka niż Banyalbufar na pierwszą podróż do Majorki.
Majorka – czyli najchętniej odwiedzana hiszpańska wyspa, największa z wysp Archipelagu Balearów. Nie wiem jakie Wy macie o niej zdania, ale mnie jakoś nigdy specjalnie tam nie ciągnęło. Jak bardzo ciesze się, że mogłam w końcu poznać ją na własną rękę i wrócić z własnym zdaniem. Zakochałam się w tej wyspie już pierwszego dnia, będę Wam opowiadać o poszczególnych miasteczkach, plażach, knajpkach więcej w kolejnych, dedykowanych wpisach.
Dziś kilka słów o miasteczku, w którym się zatrzymaliśmy. Banyalbufar stało się naszym punktem startowym i był naszą bazą wypadową. Przeglądając na szybko informacje na temat rejonów Majorki, nie mogłam zdecydować się który rejon wybrać. Padło w końcu na część zachodnią i to urocze miasto, które na co dzień zamieszkiwane jest przez około 550 osób. Mimo szczytu okresu wakacyjnego było tu spokojnie, a dzięki położeniu w pobliżu masywu Sierra Tramontana temperatury są tu przyjemniejsze, powietrze jest bardziej rześkie.
Banyalbufar jest miasteczkiem przepięknym, widoki zachwycają, w całej okolicy zobaczycie winnice, co daje wrażenie toskańskiego klimatu. Baza noclegowa mimo, że niewielka to bardzo ciekawa. Znajdziecie tu też kilka rewelacyjnych knajpek, w których skosztujecie lokalnych specjałów i wina. Wieczorami natomiast odbywają się na ulicach miejscowe imprezy, gra hiszpańska muzyka, jest jedzonko, wino i ludzie w różnym wieku. w lipcu i wrześniu możecie też wpaść na mini koncerty jazzowe.
Jeśli akurat planujecie podróż na Majorkę to podaję Wam namiary na hotel Sa Baronia , w którym się zatrzymaliśmy i możemy go polecić z wielką przyjemnością. Rezerwowaliśmy go jak zwykle przez Booking. Widok z balkonu na morze, góry, winnice niezapomniany.
Bluzeczka – Renee | Spodenki – Renee
Zegarek – Apart | Bransoletka – Apart | Naszyjnik – Apart
Pięknie ❤ czy mogę prosić o informację jakiej marki jest ten piękny kapelusz? Pozdrawiam
Olu, to kapelusz Lackofcolor, znajdziesz go na tej stronie http://lackofcolor.com.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Przepięknie Ci w białym kolorze! A takie spontaniczne wyjazdy są moim zdaniem najlepsze!
Przepiękny zegarek! Zakochałam się!