Jak polne kwiaty… musisz pozwolić sobie rosnąć we wszystkich miejscach, w których ludzie sądzili, że nigdy tego nie zrobisz. Na początek podsyłam Wam ten cytat, kwiaty są darem ziemi, malują kontrastowe kolory i dają radość. Taki polny bukiet potrafi wyczarować najpiękniejszy uśmiech na buzi, przynajmniej na mojej. Mam wiele pięknych wspomnień z dzieciństwa, które przenoszą mnie nad pobliski staw i łąki pełne kolorów, dziś już tak rzadko spotykanych.
Jak polne kwiaty… musisz pozwolić sobie rosnąć we wszystkich miejscach, w których ludzie sądzili, że nigdy tego nie zrobisz.
Cieszy więc fakt, że wiele miast podejmuje coraz więcej inicjatyw, które mają je przywrócić. Łąka to nie tylko plusy wizualne, ale i sama dobroć dla natury. Na łące może zamieszkać ponad 300 gatunków zwierząt, ponadto nie wymaga koszenia, specjalnych nawozów, te wartości są nie do przecenienia. Idąc tym tropem, pomyślałam, że jest to świetny pomysł, aby zagospodarować kawałek ogródka właśnie na taką inicjatywę. Zasianie łąki kwietnej jest bardzo proste, z youtubie znajdziecie sporo informacji i filmów instruktażowych, które pomogą Wam to zrobić.
Przy okazji zapytam co Wy myślicie o powrocie polnych kwiatów do naszch miast, albo do własnych ogrodów? Czy pomysł się Wam podoba? Dajcie koniecznie znać!
