Coraz częściej dochodzę do wniosku, że doba jest zdecydowanie za krótka. Obowiązki dnia codziennego sprawiają, że mam zbyt mało czasu na rzeczy którymi naprawdę chciałabym się zająć i poświęcić, ale będę dążyć do tego by moje pasje, zainteresowania stały się kiedyś moim pierwszym etatem. Jednak, aby kiedyś, kiedyś w przyszłości tak się stało potrzeba nie lada wytrwałości, pokory i przede wszystkim ciągłej nauki.
Ostatnia z lekcji, którą zaliczyłam u Makóweczki nosiła tytuł „LEKCJA FOTOGRAFII” i powiem szczerze, że mama Makóweczka w prosty i przejrzysty sposób wykłada kluczowe zasady do tego, by nas laików przybliżyć do zrobienia lepszego zdjęcia. Z racji tego, że ja również jestem posiadaczką aparatu Sony było mi dużo łatwiej sprawdzić jak to ogarnąć na żywo, a że pogoda dopisała wzięłam moją małą modelkę, wygrzebałyśmy z szafy ciekawy zestaw i poszłyśmy cykać.
Mnie mama Makóweczka zmotywowała do zagłębienia tematu fotografii, wcześniej trochę to wszystko było na chybił-trafił, teraz uważniej przyglądam się ustawieniom aparatu, doborze tła i całej reszcie by zdjęcia były coraz lepsze. Mam nadzieję, że dojdziemy kiedyś do wyższego etapu wtajemniczenia.
parka – ZARA
legginsy – ZARA
t-shirt – h&m
trampki – Primark
komin – ZARA