Dzięki sobie nawzajem jesteśmy teraz takie, jakie jesteśmy…
Jak prawdziwy przyjaciel wspieram Cię zawsze, staram się patrzeć Twoimi oczami, doradzić i odpowiedzieć na każde pytanie, to wyjątkowa przyjaźń.
Czy zdajcie sobie sprawę z tego, że pozytywne nastawienie do otaczającego nas świata, można w sobie wypracować. Niedawno, bo niecały rok wstecz, dopiero dorosłam do takiego podejścia. Zauważyłam, że mam znacznie większą siłę, gdy w pogodny sposób podchodzę do sytuacji, komentarzy, ludzi. Satysfakcja, zadowolenia z życia i umiejętność cieszenia się z małych rzeczy, tego chcę nauczyć moje dziecko, tego, aby była szczęśliwym człowiekiem.
Jak ważne są relacje z dziećmi – te pierwsze i te późniejsze, oparte na spokoju i zrozumieniu. Dlaczego – dlatego, że to my, dorośli, mamy niesamowicie ważne zadanie – nauczyć dziecko „samoregulacji” – czyli radzenia sobie ze stresorami i regulowania własnego poziomu pobudzenia, tak aby uzyskać spokój, zdolność koncentracji i pełnego zaangażowania w życie oraz umożliwić mu właściwe zachowanie, skuteczną naukę i kontakty w grupie.
A na koniec bardzo mądre zdanie, które usłyszałam na wykładzie „Dzieci wyrastałyby na wspaniałych ludzi gdyby dorośli im nie przeszkadzali”. Jedno krótkie zdanie, a mówi tak wiele…
Nasze stylizacje znajdziecie na stronie Galeria Marek
T-shirt Adidas – Galeria Marek | Buty Lacoste – Galeria Marek
Pięknie wyglądacie, stroje to powrót stylu lat 80. Białe buty i skarpetki są rewelacyjne. Fajnie, że się dogadujecie i wspieracie.
Też mam dobry kontakt ze soją córcią 😉 a Wy tak fajnie razem się prezentujecie 😉
Bardzo się cieszę, to naprawdę ważne i super, że macie taki kontakt, zresztą widać, że z Ciebie taka dobra dusza 🙂
cudnie dziewczyny!
wow, skarpetki które wystają z butów są rewelacyjne, wygląda to świetnie, aja zawsze sie wstydze tej nogawki od skarpetki a tu prosze jak pasuje do tej stylizacji
Gdzie można kupić jeansowa spódnice ?
Spódniczka jest z nowej kolekcji Zary 🙂
Bardzo mądry i piękny wpis! Moja córcia ma teraz 7 lat i niestety czuję że tracimy wspólny język, ale to z mojej winy- braku czasu, nadmiaru obowiązków… Każdy z nas za czymś goni i w tym biegu czasem łatwiej do dziecka wrzasnąć i zagrozić niż wytłumaczyć,a to się mści… Chciałabym tak jak piszesz, nauczyć dziecko tych wszystkich pozytywnych zachowań,ale w tych czasach jest to nie lada wyzwanie!