Gdy byłam dzieckiem, z pewnością jak większość z Was uwielbiałam zimę. Wyczekiwałam pierwszego śniegu z nosem przyklejonym do szyby i pamiętam, że bardzo często było tak, że pierwszy śnieg zaczynał sypać wieczorem, by po kilkudziesięciu minutach przykryć już ziemię białą kołderką. A wtedy ja zbiegałam po przyjaciółkę z klatki obok i pędziłyśmy na pobliską górkę ciągnąc za sobą sanki lub dosyć ekskluzywny w tamtych czasach wynalazek zwany dupolotem. Wracałyśmy dosyć późną porą, przemoczone do samych majtek z odmrożonymi nosami, ale frajda była niesamowita.
Gdy dorosłam zima stała się dla mnie prawdziwą zmorą. Patrzyłam na nią tylko przez pryzmat tego, że trzeba zakładać na siebie pięć warstw ubrań, odśnieżyć auto, że pranie w domu nie schnie i inne narzekania starej baby… hah. Ale Olivka przypomniała mi, że zima nie musi być taka zła, że może być porą roku na którą będę czekać z utęsknieniem po upalanym lecie.
Mamy na sobie
Olivka : czapka-h&m, szalik- Zara, kurtka- Next, spodnie- GAP
Mama : parka- Pull&Bear, szalik- Zara, spodnie- Zara
Poczytałam sobie przy okazji porannej kawy! U mnie śniegu jak na lekarstwo, a naprawdę go lubię, za to mam na do dzień morze zamiast gór:)
Czy ta czapeczka Olivki dawno temu była kupiona? Widziałam ją już wcześniej w Waszych wpisach i szukałam we wszystkich h&m i bez rezultatu 🙁
Super, śliczne dziewczyny. Tworzycie klimat. który łapię garściami.
Co prawda nie mam jeszcze dzieci i moda dziecięca jeszcze mnie nie dotyczy, ale nigdy nie odmówię sobie przyjemnosci patrzenia na ładne fotografie 🙂 tak juz mam, miło na was popatrzec dziewczyny 🙂 Do tego pieknie opisane przez mamę… czego chcieć wiecej , ciesze sie ze na was wpadłam, pozdrawiam Joanna
Świetnie się to czyta, ja tam lubię śnieg mimo niskiej temperatury i dodatkowej pracy z odśnieżaniem. Trzymaj tak dalej 🙂
Fajnie wyglądacie 🙂 U nas śniegu niestety nie ma… Córcia załamana bo chciałaby na sanki… Wczoraj byliśmy u teściowej (jakieś 150 km od miejsca zamieszkania) i tak sypnęło śniegiem dość sporo. No dawno takiej radości na twarzy mojego dziecka nie widziałem 🙂 Faktycznie dla dorosłych śnieg = problemy 🙂 No ale choć trochę tej zimy mogłoby go spaść 🙂